Tymczasem w czwartej klasie

Za nami dwa miesiące realizacji innowacji pedagogicznej „Kaktusie, chodź się przytul!”. Czas opowiedzieć, co się w tym czasie wydarzyło, a działo się naprawdę wiele.
Na początek ważne dla nas wydarzenie. Poprosiliśmy o patronat Drukarnię Kaktus i staliśmy się klasą zaprzyjaźnioną z firmą w Mińsku Mazowieckim. Co jest dla nas wielkim powodem do dumy.
Kaktusy wiodą dość monotonny żywot, ale nie nasze. Na bibliotecznym parapecie i wokół niego dzieje się naprawdę wiele. Co jakiś czas pojawiają się na chwilę nowe doniczki z roślinami. To kaktusy, które przynosi pani bibliotekarka dzieciom z innych klas. Okazało się bowiem, że jest wiele osób, które marzą o własnym kaktusie. Okazało się też, że nasze kaktusy są bacznie obserwowane. Pewnego dnia do doniczki, w której rośnie Emilka został przywiązany czerwoną wstążeczką list. Było w nim napisane, że ktoś podpisany jako Miłośnik Przyrody zauważył, że Emilka jest zaniedbana i chyba potrzebuje nowego opiekuna. Próbowaliśmy ustalić kto mógł być autorem listu, grono osób podejrzewanych o pozostawienie listu było spore, bo i wychowawczyni pierwszej klasy, która pisze równie ładne litery jak Miłośnik przyrody, do tego pani od przyrody, bo wiadomo, że z niej miłośnik przyrody i jeszcze pani bibliotekarka, o której wiadomo, że lubi kaktusy. Zamierzaliśmy wytropić Miłośnika, który chciał zabrać naszą roślinę. Był już plan śledzenia podejrzanych osób i wtedy odezwała się opiekunka Emilki. Wykrzyknęła- Nie oddam Emilki nikomu! Chociaż to kaktus to coś nas łączy i nie będziemy się po żadnych kaktusowych sądach ciągać! Żeby okazać wsparcie napisaliśmy kilka listów, w których stawiamy sprawę jasno- Emilki nie oddamy.Opiekunka Emilki bardzo sobie wzięła do serca sprawę, przyniosła porządną podstawkę i obiecała dbać o roślinkę jak należy.
Poza tym duże zmiany u Niktosia. Tak się złożyło, że jego opiekun musiał wyjechać bardzo daleko. Wiązało się to ze zmianą szkoły. W tej sytuacji Niktoś nie mógł zostać z resztą kaktusów i opuścił bezpieczny parapet w bibliotece. Zrobiliśmy pożegnalne zdjęcia. Czekamy na informacje co u nich słychać.
W miniony poniedziałek kurier dostarczył nam tajemniczą przesyłkę. Okazało się, że to prezent od naszego patrona. Dostaliśmy kaktusowy kubek i znaczki zaprojektowane specjalnie dla nas przez Studio Graficzne Murillo . Przymierzyliśmy znaczki do doniczek. Wyglądały ładnie, ale znacznie lepiej prezentują się na naszych bluzach.
Nasza GALERIA
Opublikowano: 04 listopada 2018 14:03
Kategoria: Rok szkolny 2018/2019
Zdjęcia:
Wyświetleń: 530